Twoja przestrzeń, twoja historia: Luxe Digital
Florine, była dziennikarka telewizyjna i szefowa marketingu w międzynarodowych firmach, oraz Simon, doświadczony digital marketer z dziesięcioletnim stażem w Google, łączą swoje zróżnicowane umiejętności, by stworzyć Luxe Digital. Coś, co zaczęło się jako poboczny projekt, stało się ich główną działalnością, rewolucjonizując sposób, w jaki marki luksusowe poruszają się po cyfrowym świecie. W tej inspirującej rozmowie dzielą się swoją historią i przemyśleniami na temat nowoczesnego luksusu, zrównoważonego rozwoju, nowych technologii oraz równowagi między rodzicielstwem a przedsiębiorczością.
Jak czytamy na waszej stronie internetowej, Luxe Digital początkowo miał być dodatkowym biznesem, ale ostatecznie stał się waszym głównym zajęciem. Czym zajmowaliście się przed uruchomieniem platformy?
Czasami wydaje nam się, że mamy po kilka żyć (śmiech). Jesteśmy cyfrowymi tubylcami i w cyfrowej przestrzeni czujemy się jak w domu. Kiedy uruchomiliśmy Luxe Digital w 2018 roku, naszą ambicją było stworzenie platformy internetowej do dyskusji na temat cyfrowej transformacji branży luksusowej. Naszą podstawową działalnością w tamtym czasie była agencja marketingowa dla marek lifestylowych i luksusowych mOOnshot digital, założona przez Florine, kiedy mieszkaliśmy w Singapurze. Nie wymieniając z nazwiska, ale... od Maserati po Rimowa, Aesop i Jaeger-LeCoultre; pracowaliśmy ze światowej klasy klientami.
Zdecydowaliśmy się stworzyć Luxe Digital, aby zainspirować naszych obecnych i potencjalnych klientów, zwłaszcza tradycyjne marki luksusowe, które wolniej przyjmowały nowe technologie w tamtym czasie. Chcieliśmy pokazać, co można osiągnąć, korzystając z technologii cyfrowych.
Sześć lat później magazyn Luxe Digital, czytany przez miliony ludzi i generujący ponad 20 milionów dolarów sprzedaży dla marek, z którymi współpracujemy, zyskał pozycję autorytetu w branży. Czasami wciąż nie możemy w to uwierzyć!
Chociaż poznaliśmy się na uniwersytecie, nasze ścieżki kariery bardzo się różniły. Florine pracowała jako dziennikarka telewizyjna i szefowa marketingu w międzynarodowych firmach (od zdrowej żywności i napojów, po wysokiej klasy kosmetyki). Jest także autorką i prelegentką na konferencjach. Simon przez 10 lat pracował w Google w Europie i Azji, gdzie kierował globalnym zespołem digital marketerów.
W którym momencie postanowiliście przekierować całą swoją energię na Luxe Digital? Co sprawiło, że zajęliście się rozwojem platformy w pełnym wymiarze godzin?
Nasze pomysły na Luxe Digital były ambitne, ale przewidywaliśmy powolny start ze stopniowym wzrostem w ciągu pierwszych kilku lat istnienia magazynu. Okazało się, że byliśmy w błędzie! Zaledwie rok po uruchomieniu Luxe Digital zdaliśmy sobie sprawę, że ruch na stronie był znacznie wyższy niż przewidywaliśmy dla strony B2B. Rozrośliśmy się tak bardzo i tak szybko, że musieliśmy zmodernizować nasze serwery, aby dostosować się do natężenia ruchu. Dwukrotnie.
Postanowiliśmy więc przeprowadzić ankietę wśród użytkowników i odkryliśmy, że duża część naszych czytelników to w rzeczywistości konsumenci szukający inspiracji i rekomendacji. Postanowiliśmy więc przetestować kilka artykułów w nowej sekcji Lifestyle – ich sukces zachęcił nas do dalszego rozwoju w tym kierunku.
Następnie zdecydowaliśmy się chwycić wiatr w żagle i zatrudniliśmy niesamowity zespół redaktorów wewnętrznych. Kiedy zakończyliśmy nasz pierwszy proces rekrutacyjny, rozpoczęła się pandemia. Okazało się, że była to dla nas niesamowita okazja, ponieważ ludzie spędzali więcej czasu w Internecie, szukając pomysłów i porad dotyczących stylu życia.
Jak wyglądał wasz rozwój na przestrzeni lat? Które momenty uznajecie za przełomowe? Zatrudniacie pracowników do pomocy w prowadzeniu firmy?
Po znacznym wzroście w czasie pandemii, Luxe Digital dojrzał i zyskał zaufane grono stałych czytelników i subskrybentów z całego świata. Jesteśmy dumni, że nasze media mają moc zwiększania widoczności dobrych marek i liderów w różnych krajach.
Nasz ruch organiczny w dużej mierze zależy od Google, który przechodzi obecnie znaczące zmiany, zwłaszcza w kontekście sztucznej inteligencji. Zachowania ludzi w zakresie korzystania z mediów zmieniają się, a my musimy nieustannie się do tego dostosowywać.
Mamy zespół doświadczonych redaktorów rozsianych po całym świecie. Niektórzy są z nami od samego początku, inni dołączyli do nas niedawno. Mamy również niesamowitą wirtualną asystentkę, która pomaga nam w wielu codziennych działaniach związanych z magazynem.
Jeśli chodzi o naszą zawodową drogę, można w niej wyróżnić kilka kamieni milowych. Po pierwsze, moment, w którym zdaliśmy sobie sprawę, że duża część naszych czytelników nie przegląda magazynu jako ludzie biznesu, ale jako konsumenci szukający inspiracji. Ta świadomość otworzyła nam drzwi do fantastycznych możliwości rozwoju. Dzień, w którym zakończyliśmy pierwszą rundę zatrudniania pracowników i zaczęliśmy zlecać copywriting naszym redaktorom, również był dla nas bardzo ważnym krokiem.
Wciąż pamiętamy to uczucie łączące w sobie pokorę i dumę, gdy po raz pierwszy osiągnęliśmy milion miesięcznych czytelników (pomyśleliśmy: “wow, jesteśmy milionerami w odsłonach!”). Wtedy zdaliśmy sobie sprawę, że Luxe Digital stało się biznesem samym w sobie.
Opowiedzcie nam, jak dzielicie się obowiązkami w prowadzeniu biznesu. Jakie cechy ma jedna osoba, których nie ma druga i co cenicie w sobie nawzajem?
Co zabawne, nigdy nie wyobrażaliśmy sobie, że będziemy pracować w tej samej firmie, a tym bardziej prowadzić razem biznes. Szczerze mówiąc, tworzymy potężny zespół. Mamy szczęście, że posiadamy wiele umiejętności (lub przynajmniej solidną intuicję) wymaganych do prowadzenia biznesu i wystarczającą wiedzę biznesową, aby szukać wsparcia, gdy go potrzebujemy.
Florine jest redaktorką naczelną Luxe Digital. Przegląda i zatwierdza wszystko, co jest publikowane na stronie, oraz nadzoruje aspekty związane z brandingiem. Ściśle współpracuje również z naszymi redaktorami przy tworzeniu kalendarza redakcyjnego.
Simon jest dyrektorem ds. publikacji w Luxe Digital. Zarządza całym zespołem, a także współpracą z naszymi partnerami i reklamodawcami. Odpowiada również za techniczne aspekty naszej strony internetowej i zarządza naszymi serwerami.
Zadomowiliśmy się w tych rolach całkiem naturalnie, ponieważ dzięki temu możemy skupić się na naszych mocnych stronach i tym, co najbardziej lubimy robić. Oboje uwielbiamy patrzeć na świat przez pryzmat możliwości. Jednakże, chociaż oboje lubimy myśleć o szerszej perspektywie, każdy z nas wnosi swoją specyfikę.
Simon jest bardzo zorganizowany, dyplomatyczny i przystępny. Lubi biznesową stronę działalności, kodowanie i rozwijanie nowych funkcji dla naszych użytkowników. Florine jest w głębi serca kreatywną storytellerką. Ma wrodzone zdolności do tworzenia przekonujących treści, które rezonują z naszymi odbiorcami. Z perfekcyjnym okiem do szczegółów, Florine wnosi dodatkowy blask do wszystkiego, co robi. Jest również bardzo zdyscyplinowana i nigdy nie stroni od zadawania trudnych pytań.
Utrzymanie równowagi między życiem zawodowym a prywatnym może być wyzwaniem, zwłaszcza gdy jesteście nie tylko partnerami biznesowymi, ale także parą. Jak zadbać o granice między pracą a życiem osobistym?
To bez wątpienia jedno z najczęściej zadawanych pytań, gdy ludzie dowiadują się, że jesteśmy zarówno partnerami biznesowymi, jak i życiowymi. Prawda jest taka, że w naszym przypadku te granice nie istnieją. Szczerze mówiąc, nie znamy wielu przedsiębiorców, którzy naprawdę je zachowują. Prowadzenie własnej firmy to nie praca od 9 do 17. Ciągle myślimy o nowych możliwościach i pomysłach. Nasze najlepsze pomysły zwykle przychodzą, gdy nie pracujemy. Wiemy, że to nie jest dla każdego! Ale u nas to się sprawdza.
Uwielbiamy wolność, elastyczność i radość płynącą ze wspólnej pracy. Wydaje się, że o wiele częściej się zgadzamy niż nie zgadzamy. Dużo rozmawiamy. Nieustannie się inspirujemy i wzmacniamy. I dobrze się przy tym bawimy. Czy może być coś bardziej satysfakcjonującego niż czerpanie radości z tego, co się robi i robienie tego z osobą, którą się kocha?
Nie mamy ścisłych zasad i poświęcamy sobie czas, kiedy tylko chcemy. A nasze dzieci zawsze przypominają nam, że o interesach nie powinno się rozmawiać przy obiedzie.
Opowiedzcie nam o swojej zawodowej codzienności. Jak ustalacie priorytety i efektywnie zarządzacie czasem jako para prowadząca razem biznes?
Nie ma dla nas czegoś takiego jak typowy dzień. A może typowym dniem jest to, że żaden dzień nie jest taki sam. Jedynym stałym elementem jest plan zajęć szkolnych, więc zazwyczaj organizujemy nasz czas wokół tego.
Florine jest mistrzynią wielozadaniowości, więc zajmuje się większością codziennych obowiązków. Simon jest najbardziej zorganizowany, więc zarządza administracyjnymi i finansowymi aspektami naszego życia.
Nasze dni to często połączenie Google Workspace, testowania produktów i sesji zdjęciowych, standardowej pracy i maili. Najczęściej rozpoczynamy dzień od najbardziej wymagających i poważnych zadań, a te lżejsze i przyjemniejsze zostawiamy na później.
Trudno powiedzieć, co przynosi nam największą satysfakcję w naszej działalności – niesamowite codzienne odkrycia, dyskusje i pozytywny wpływ, jaki wywieramy w ramach naszej globalnej społeczności, czy wszechstronność naszej pracy.
Odpoczynek i regeneracja są kluczowe dla produktywności. Jakie są wasze ulubione sposoby na robienie przerw i ładowanie akumulatorów?
Sport, doznania kulinarne, czas spędzony z dziećmi i podróże to niektóre z naszych ulubionych sposobów na regenerację. Simon lubi wstawać wcześnie i ćwiczyć, zanim dzieci się obudzą, aby oczyścić umysł, poprawić koncentrację i naładować się pozytywną energią na resztę dnia.
Kiedy chcemy naprawdę odpocząć od pracy, wyłączamy internet i zamiast tego wędrujemy po rzeczywistym świecie. Podróżowanie do nowych, ekscytujących miejsc to nasz ulubiony sposób na relaks. Poza tym dwa lata temu przeprowadziliśmy się do Dubaju, więc nie możemy się doczekać następnych wakacji, aby kontynuować odkrywanie tej części świata z naszymi dziećmi.
Co myślicie o nowoczesnym luksusie w kontekście zrównoważonego rozwoju? Czy luksus może być przyjazny środowisku?
W Luxe Digital opowiadamy się za stworzeniem nowej definicji luksusu, przełamując pokryte kurzem pojęcia bogactwa, materializmu i nadmiaru. Luksus w nowym, nowoczesnym kontekście jest czymś bardziej zniuansowanym i mniej arbitralnym. Chodzi o doświadczanie najlepszych rzeczy w życiu, w lepszy sposób. Mniej jednorazowe, bardziej przemyślane. Mniej marnotrawne, bardziej zdrowe. Mniej pretensjonalne, bardziej celowe. Nazywamy to świadomym, ulepszonym życiem.
Zachęcamy naszych czytelników do świadomego wydawania pieniędzy i kupowania tylko tych produktów, które naprawdę pozytywnie wpływają na ich styl życia – przedkładając jakość nad popularność marki i krzykliwe logo. Kładąc nacisk na świadomą konsumpcję, wierzymy, że rzetelne rzemiosło jest sednem prawdziwego luksusu.
Jaki jest, waszym zdaniem, związek między luksusem a nowymi technologiami? Czy luksus, który kojarzy się z tradycją i historią, odnajduje się w świecie nowych technologii?
Branża dóbr luksusowych zawsze była w czołówce innowacji, przesuwając granice i wyznaczając standardy dla innych marek. Ale na początku marki luksusowe nieco wolniej adaptowały się w nowej, technologicznej rzeczywistości. Dziesięć lat temu ich dotychczasowi klienci nie korzystali w dużej mierze z internetu, więc nie było tak dużej potrzeby, aby szybko przenieść się do tej przestrzeni.
Warto zauważyć, że w ciągu ostatnich kilku lat nastąpiła transformacja, a praktycznie każda tradycyjna marka luksusowa prezentuje obecnie klarowną i ambitną strategię marketingu cyfrowego – niektóre nawet wykorzystują takie innowacje technologiczne, jak blockchain i metaverse.
Jesteśmy głęboko przekonani, że cyfryzacja nadal kryje w sobie wiele nowych, ekscytujących możliwości rozwoju dla marek luksusowych – zarówno tradycyjnych, jak i tych wchodzących na rynek. To dopiero początek.
Coraz ważniejszą rolę odgrywa projektowanie funkcjonalnych i luksusowych, a zarazem ekologicznych przestrzeni do pracy. Jakie są wasze wskazówki w zakresie tworzenia takiego biura?
Zaufaj nam: miesiącami szukaliśmy najlepszych opcji dla naszej przestrzeni do pracy, łączących w sobie funkcjonalność, design i zrównoważony rozwój, zanim odkryliśmy i ostatecznie zdecydowaliśmy się na Oakywood. Zmiana naszego biurka na ręcznie wykonane, drewniane dzieło sztuki okazało się świetnym sposobem na wprowadzenie naszych wartości w życie — dosłownie.
Stworzenie stylowej i zrównoważonej przestrzeni do pracy sprowadza dla nas się do dwóch słów: rzemiosło i wyjątkowość. Oakywood zapewnia jedno i drugie.
Każdemu, kto chce zaprojektować własne miejsce do pracy, zdecydowanie zalecamy postawienie na wysoką jakość, ekologiczne materiały, aby zadbać o dobre połączenie z naturą, a nie tylko z internetem. Prosty, dobrze przemyślany, ponadczasowy design oznacza mniejszą ilość, ale lepszą jakość akcesoriów do pracy, które będą służyć przez lata. Ma to szczególne znaczenie, jeśli tak jak my, cenisz funkcjonalne i jakościowe produkty, które można łatwo dostosować do własnego stylu i wymagań.
Zachowaj porządek na biurku (i w głowie). Inwestując tylko w to, co niezbędne, możesz stworzyć przestrzeń, która podniesie jakość twojej pracy.
Opowiedzcie nam trochę o swoim biurze. Jak opisalibyście jego styl? Co sprawiło, że zdecydowaliście się na taką estetykę?
Zanurzenie w świecie cyfrowym stało się naszym sposobem na życie, więc teraz pracujemy głównie z domu. Przeznaczyliśmy cały pokój wyłącznie na ten cel. W Dubaju mamy szczęście mieszkać w pobliżu parku, w mieszkaniu z oknami sięgającymi od podłogi do sufitu, co zapewnia nam mnóstwo naturalnego światła i spokojną atmosferę.
Projektując domowe biuro, chcieliśmy, aby było minimalistyczne, ale przytulne – uwielbiamy dąb, który stanowi kwintesencję ciepła. Nasza przestrzeń jest bardzo prosta i funkcjonalna, aby uniknąć rozpraszaczy (podczas pracy w domu jest ich niemało!).
Chcieliśmy również, aby przestrzeń była dla nas zarówno atrakcyjna o poranku, jak też wystarczająco elastyczna, aby dostosować się do naszego stylu pracy w ciągu dnia. Biurka stojące są dla nas świetną opcją pod tym względem. Lubimy siedzieć rano i późnym popołudniem, ale wstajemy w porze lunchu, aby utrzymać wysoki poziom energii.
Jakie są wasze ulubione produkty Oakywood i jak wpływają na waszą codzienną pracę? Czy poprawiły waszą produktywność albo ulepszyły wasze środowisko pracy?
Uwielbiamy całą kolekcję Oakywood i postrzegamy ją jako spójny system, a nie pojedyncze elementy. W rzeczywistości przeprowadziliśmy totalną metamorfozę naszego domowego biura z meblami akcesoriami Oakywood.
Naszymi ulubionymi elementami są biurka regulowane i półki na biurka – są oszałamiające, wykonane w sposób zrównoważony i zachwycające funkcjonalnością. Zdecydowaliśmy się na stosunkowo duże biurka z naturalnego drewna dębowego, które zapewniają nam dużo miejsca – przestrzeń na biurku naprawdę ma wpływ na nasz rozwój i pracę. Podoba nam się to, że mogliśmy dostosować krawędzie blatu, a także kształt i położenie przelotek, aby usprawnić zarządzanie kablami.
Biurka Oakywood naprawdę zmieniły nasze środowisko pracy, wprowadzając do niego nutę ciepła, komfortu i ponadczasowego stylu. Już samo zasiadanie przy pięknych, ręcznie wykonanych biurkach, gotowych do rozpoczęcia dnia, napełnia nas poczuciem celu i motywacji. Więcej przemyśleń na ten temat zawarliśmy w naszej recenzji biurka Oakywood.
Półki na biurko również znacząco zmieniły nasz styl pracy. Po raz pierwszy mamy do czynienia z takim udogodnieniem; niesamowite jest to, jak powiększyła się dzięki temu przestrzeń na naszym biurku. Każde z nas używa laptopa z drugim monitorem. Dodatkowe miejsce do przechowywania było przełomem w organizacji niezbędnych rzeczy na biurku. Nie tylko pozwoliło to utrzymać porządek w całej przestrzeni, ale także usprawniło naszą pracę, wspomagając naszą koncentrację i efektywność. Byliśmy naprawdę pod wrażeniem, czemu daliśmy wyraz w naszej recenzji półki na biurko Oakywood.
Jak dbacie o równowagę pomiędzy promowaniem dóbr luksusowych a popieraniem zrównoważonej konsumpcji jako influencerzy i przedsiębiorcy?
Szczerze mówiąc, nie postrzegamy siebie jako influencerów. Ale owszem, promujemy bardziej wartościowy luksus. Styl życia uznawany za luksusowy wciąż zbyt często wiąże się z negatywnymi stereotypami. Uważamy, że wciąż pokutują błędne przekonania na temat marek premium. Luksus i zrównoważona konsumpcja nie wykluczają się wzajemnie. Mogą i powinny harmonijnie współistnieć. To nie jest kompromis, ale zmiana paradygmatu w naszym postrzeganiu luksusu.
Zachęcamy naszych czytelników do bardziej wnikliwego podejścia do luksusu: do kupowania mniej, ale stawiania na lepszą jakość. Często oznacza to inteligentnie zaprojektowane, ponadczasowe produkty wykonane z porządnych, trwałych materiałów.
Z naszej perspektywy nowoczesne dobra luksusowe są często najlepszym wyborem i są z natury najbardziej jakościowe. Charakteryzują się niezmienną rzemieślniczą doskonałością. Chociaż na początku mogą być droższe (ale nie zawsze), to jednak na dłuższą metę są bardziej opłacalnym wyborem, ponieważ służą nam przez lata. Jest to korzystne nie tylko dla portfela, ale także dla środowiska i rzemieślników, którzy je produkują. Rezygnując z impulsywnych zakupów, staniesz się bogatszy w każdym znaczeniu tego słowa.
Stworzyliśmy wyjątkową “filozofię radości”, którą kierujemy się w naszych wyborach dotyczących dóbr luksusowych. Akronim HAPPY odzwierciedla świadome podejście do oceny wewnętrznej wartości dóbr luksusowych: uczciwe rzemiosło (Honorable craftsmanship), estetyczny design (Aesthetic design), pozytywny wpływ na ludzi i planetę (Positive impact on people and the planet), cel i funkcja (Purpose and function) oraz wniesiona wartość (Yielding value).
Rodzicielstwo często wiąże się z wyjątkowymi wyzwaniami. Jak łączycie prowadzenie firmy z zajmowaniem się dziećmi?
Rodzicielstwo jest zdecydowanie tak ekscytujące, jak i trudne. Simon rozpoczął swoją działalność jako przedsiębiorca, gdy urodziło się nasze pierwsze dziecko. Główną motywacją była większa elastyczność, by mieć czas dla dzieci.
Choć na etapie rozwijania Luxe Digital łączenie rodzicielstwa i pracy stanowiło prawdziwe wyzwanie, teraz radzimy sobie z tym całkiem nieźle. Pracujemy wtedy, kiedy dzieci są w szkole, czasem też wieczorem, kiedy już zasną. Po szkole, późnym popołudniem i w większość weekendów spędzamy czas z synem i córką. Świadomie zdecydowaliśmy się na bycie rodzicami obecnymi, mimo że jesteśmy również zaangażowanymi przedsiębiorcami.
Jako przedsiębiorcy odnoszący sukcesy jesteście prawdopodobnie postrzegani jako wzór do naśladowania nie tylko w biznesie, ale także w rodzicielstwie. W jaki sposób wpajacie swoim dzieciom wartości związane z organizacją i równowagą? Czy moglibyście podzielić się jakimiś wskazówkami dla innych rodziców?
Nasze dzieci są jeszcze małe, więc uczą się głównie poprzez obserwowanie tego, co robimy i jak się komunikujemy. To niezwykle satysfakcjonujące widzieć nasze wartości odzwierciedlające w działaniach naszych dzieci. Wykazują się życzliwością, elastycznością i uczciwością w codziennych interakcjach, tak jak my staramy się to robić.
Naszym priorytetem na tym etapie ich życia jest to, by były ciekawe świata i miały otwarte umysły. Staramy się zapewniać im różnorodne doświadczenia, pokazywać różne perspektywy. Regularnie rozmawiamy z nimi o naszej pracy i zachęcamy je do rozwijania przedsiębiorczego sposobu myślenia: często pytamy, w jaki sposób rozwiązałyby napotkane problemy i ulepszyły istniejące rozwiązania, wspierając ich zdolność do krytycznego i innowacyjnego myślenia.
Mamy ustalone domowe zwyczaje, takie jak pora kolacji (moment, w którym nasze dzieci mogą podzielić się niektórymi rzeczami, których się nauczyły, które im się podobały lub których nie lubiły tego dnia) lub pora snu (której towarzyszą stałe rytuały, aby zawsze wiedziały, czego się spodziewać).
Oboje staramy się być zorganizowanymi rodzicami. Lubimy czyste, uporządkowane otoczenie. Jednak nie zawsze jest to łatwe, zwłaszcza w przypadku małych dzieci (#kidswillbekids). Dbamy jednak o systematyczne aktywności związane z porządkowaniem i organizacją, takie jak układanie zabawek w ich pokoju zabaw. Musieliśmy nauczyć się tego bardzo wcześnie, ponieważ na przestrzeni lat kilka razy przeprowadzaliśmy się do innych krajów. I uwielbiamy to, że pomimo młodego wieku rozumieją, że ich nieużywane rzeczy (przeznaczone do oddania lub sprzedania) mogą przynieść radość komuś innemu.
Jakie są wasze plany na przyszłość? Jak chcecie się rozwijać i jakie marzenie biznesowe zamierzacie zrealizować?
Uwielbiamy to, co osiągnęliśmy dzięki Luxe Digital jako niezależnej marce medialnej. Jesteśmy zaufanym źródłem informacji dla milionów czytelników oraz cennym i trwałym partnerem dla jakościowych marek, które starannie wybraliśmy do współpracy.
Jeśli chodzi o przyszły rozwój, chcemy wzmocnić współpracę z naszymi obecnymi partnerami. Mogłoby to przybrać formę tworzenia personalizowanych produktów z zastosowaniem specjalistycznej wiedzy, którą zdobyliśmy przez lata pracy w branży, i danych, które posiadamy preferencji naszych czytelników.
Przedsiębiorczość to podróż polegająca na ciągłym odkrywaniu, a w naszych głowach zawsze pojawiają się nowe pomysły. Niektóre z nich wkrótce ujrzą światło dzienne. Warto nas obserwować.