New Life Collection: odkryj nowe życie produktów w specjalnych cenach. 🌿

Rodzice w pracy zdalnej: wady, zalety, różnice i work-life balance

Czy praca zdalna jest lepszą opcją dla rodziców (a zwłaszcza dla matek) niż stacjonarna? Na pierwszy rzut oka jest to rozwiązanie idealne, szczególnie jeśli w grę wchodzą elastyczne godziny pracy: można ułożyć plan dnia w taki sposób, by mieć czas zarówno na wykonywanie obowiązków zawodowych, jak i na wszelkie zajęcia związane z wychowaniem dzieci: zawożenie i przywożenie ze szkoły i z zajęć dodatkowych, pomoc w odrabianiu lekcji, wspólną zabawę. W teorii taki układ prezentuje się doskonale. A jak jest w rzeczywistości?

 woman working remotely

Photo by Kristin Wilson on Unsplash

Lepsze i gorsze strony pracy z domu

O plusach i minusach pracy zdalnej można by dyskutować godzinami — to, co dla jednych będzie zaletą, dla innych stanowi główną wadę czy niedogodność. Z perspektywy rodziców, plusem jest brak konieczności codziennych dojazdów do pracy — nie musisz zastanawiać się, jak połączyć np. odwiezienie potomka do szkoły czy przedszkola z dotarciem do biura na określoną godzinę. Kiedy dziecko zachoruje, nie musisz brać zwolnienia, chyba że sytuacja jest naprawdę poważna. Warto przy tym jednak pamiętać, że takie łączenie pracy i opieki nad chorym dzieckiem może czasem doprowadzić do przemęczenia, szczególnie kiedy obie te czynności starasz się wykonywać na 100% — w takim wypadku trzeba ocenić swoje siły i nie udawać superbohatera.

Dobrą stroną pracy z domu jest też wzrost produktywności: według badań przeprowadzonych przez Nicholasa Blooma, profesora ekonomii ze Stanford University, ludzie pracujący z domu są bardziej produktywni — zdaniem naukowca, przyczynia się do tego w dużej mierze technologia, która ułatwia efektywną pracę zdalną.

Elastyczny czas pracy może być zarówno zaletą, jak i wadą: z jednej strony, możesz lepiej dopasować plan dnia do potrzeb dzieci; z drugiej, może się okazać, że tak naprawdę spędzasz w pracy więcej czasu niż w przypadku standardowego trybu 9-17. Takie elastyczne godziny mogą niekiedy doprowadzić do tego, że będziesz w pracy właściwie przez cały dzień — z krótkimi przerwami na opiekę nad dziećmi. Trudno jest się „wylogować”, jeśli masz świadomość, że np. wieczorem musisz jeszcze na godzinę czy dwie zasiąść przed komputerem. Utrzymanie work-life balance może okazać się trudniejsze, kiedy dom jest równocześnie biurem. Trzeba zatem wyrobić sobie nawyk kończenia pracy o określonej godzinie, również w sensie mentalnym.

 man working remotely

Photo by Luke Peters on Unsplash

Matki i ojcowie — różne spojrzenia na pracę zdalną

Mówiąc o pracy zdalnej rodziców, niestety wciąż trzeba dzielić tę perspektywę na dwie części, ponieważ praca zdalna matek i ojców to w niektórych przypadkach dwie zupełnie różne rzeczywistości. Według ankiety Flex Jobs, kobiety chętniej decydują się na pracę zdalną, ale równocześnie ciężej to znoszą, są bardziej narażone na depresję i obciążone stresem. Tu i ówdzie nieustannie pokutują stereotypy, według których to kobieta odpowiada za zajmowanie się domem i dziećmi, a mężczyzna może najwyżej jej w tym pomagać. Dlatego matki „potrzebują” bardziej elastycznych warunków pracy — ponieważ mają więcej do zrobienia poza pracą; w domu czeka na nie drugi etat.

W czasie pandemii praca zdalna stała się ułatwieniem dla rodziców, którzy mogli pracować z domu, a równocześnie zajmować się dziećmi, gdy szkoły, przedszkola i żłobki były zamknięte. Ale równocześnie ujawniły się i pogłębiły dysproporcje: okazało się, że znacznie częściej to matki czują się zobowiązane do przerwania pracy i zareagowania, gdy dziecko płacze, potrzebuje pomocy czy uwagi. Praca zawodowa ojców wciąż jawi się wielu osobom jako ta ważniejsza, dlatego na matki, nawet jeśli pracują na pełen etat, jest nałożona większa presja społeczna, aby to właśnie one były odpowiedzialne za dom, dzieci, rodzinę. Oprócz obowiązków typu pranie, sprzątanie, gotowanie, zajmowanie się dziećmi, mamy też do czynienia z tzw. obciążeniem mentalnym, polegającym na tym, że to matka ma pamiętać o wszystkich ważnych rzeczach związanych z codziennym życiem rodziny: o zakupach, wywiadówkach, szczepieniach, wizytach u dentysty itd. Taka sytuacja, w dłuższej perspektywie, wydaje się doskonałym przepisem na wypalenie zawodowe i rodzicielskie.

 man working from home

Photo by Malte Helmhold on Unsplash

Dążenie do równowagi

Chcąc zapobiec wypaleniu i jego konsekwencjom, nie wystarczy zadbać o równy podział obowiązków domowych. Potrzebny jest jeszcze porządny wypoczynek, najlepiej na łonie natury, która pozwala nabrać dystansu i zyskać świeże spojrzenie na wszelkie aspekty codzienności: zarówno pracę, jak i życie rodzinne.

Kontakt z naturą przynosi też konkretne korzyści zdrowotne, co w przypadku siedzącego trybu życia i długotrwałego stresu może okazać się zbawienne. Pomaga w obniżeniu zarówno poziomu stresu i niepokoju, jak też ciśnienia i poziomu glukozy we krwi. Dzięki temu zmniejsza się ryzyko chorób serca i układu krążenia, a także cukrzycy i otyłości. Zwiększa się za to odporność organizmu i aktywność mózgu w obszarze kory przedczołowej, co pozytywnie wpływa m.in. na funkcje poznawcze.

Wspólna wyprawa za miasto, bez telefonów, telewizora, komputera i innych „umilaczy” wolnego czasu może też być świetnym sposobem na wzmocnienie relacji w rodzinie — można wtedy po prostu pobyć razem, z uważnością. Jednak od czasu do czasu warto też wybrać się na samotny spacer po lesie czy po parku — dla pełnej równowagi.

 cool mug

Photo by Austin Distel on Unsplash

Balans w trzech rolach

Rita Pater, współzałożycielka Geeks Like Us, coach zmiany, strateżka komunikacji:
W temacie rodzicielstwa, warto dodać też kilka obszarów tematycznych, z którymi spotykam się podczas sesji coachingowych z moimi klientami-rodzicami. Stając się rodzicami, w kontekście związku warto pamiętać o tym, żeby tworzyć sobie balans w trzech rolach: rodzicielskiej, partnerskiej i roli jednostki.

Jednym z głównych braków w okresie rodzicielstwa jest brak czasu. Rola rodzicielska to zupełnie nowy etap w związku, dla wielu osób na tyle absorbujący, że niestety związek dwojga ludzi zamienia się w związek rodziców w procesie opieki nad dzieckiem. Naturalne jest, że nasze życie zmienia się diametralnie, kiedy w rodzinie pojawia się dziecko. Dopóki jednak jesteśmy w stanie zagospodarować sobie dzień zadaniami “dla rodziny”, możemy mieć pewnego rodzaju poczucie wykonania codziennej misji. Gorzej kiedy dni i tygodnie zamieniają się w miesiące i lata.

Jeśli zapytamy rodziców o czas, jego brak jest szczególnie odczuwalny, bo za nim kryje się często mocny ładunek emocjonalny niewyrażonych strat: utraty czasu opiekowania się związkiem, intymnością, utraty czasu dla nas jako autonomicznych jednostek, które mają (albo dotychczas miały) przestrzeń do spotkań ze swoim własnym kręgiem znajomych, czy choćby na rozwój swoich pasji i dążenie do celów.

Pragnienie posiadania przestrzeni dla siebie, czy dla siebie nawzajem w związku, bez udziału dziecka nie jest samolubne.

Obiektywnie rzecz biorąc – pary rzadko mają przestrzeń, czy siłę w tej jakże ogromnej życiowej zmianie na pamiętanie o czasie dla samych siebie. “Ja” i “my” po prostu naturalnie zastępuje “dziecko”. Ważne jest wtedy, żeby pamiętać, że to rodzicielstwo stuprocentowej uwagi jest przejściowe.

Komunikowanie się z troską, często wymaga mocnego przekonstruowania definicji partnerskiej bliskości, intymności, partnerskiego życia, a także zaspokojenia potrzeb partnerów z osobna. Prawda może być dla nas druzgocąca – kiedy stajemy się rodzicami, nic nie jest “jak dawniej”. Ale – właśnie dlatego, że jest to etap w rozwoju związku, trzeba pamiętać, że jest on przejściowy i właśnie dlatego trzeba dbać o pozostałe role naszego życia – oprócz rodzica, rolę partnerską i rolę niezależnej osoby. Jeśli jednak ten temat schodzi na dalszy plan, istnieje ogromne niebezpieczeństwo, że związek, z którego powstało dziecko, po kilku latach odstawienia go na bok po prostu przestanie istnieć, partnerzy mogą stać się sobie obcy.

Praca zdalna mocno pomaga w ratowaniu tej sytuacji. Umożliwia nam ona wyrywanie czasu z kalendarza codziennych obowiązków. Zamiast dojeżdżać do pracy półtorej godziny, oszczędzamy ten czas i możemy poświęcić go na odpoczynek, wyjście z domu, stworzenie przestrzeni dla siebie, porozmawianie o czymś innym niż dziecko. Dzięki pracy zdalnej możemy zbudować przestrzeń na coś oprócz rodzicielstwa, które ze względu na okoliczności i nacisk kulturowy, może wydawać się jedyną rolą, w której jako rodzice powinniśmy być.

 scrabble quote

Photo by Brett Jordan on Unsplash

Jak balansować?

Przede wszystkim warto zacząć od rozmowy o rolach. O tym jak zmieniły się nasze priorytety, pamiętać o tym, że etap stuprocentowo zaangażowanego rodzicielstwa jest przejściowy. Pary, które znajdują czas tylko dla siebie, często w kalendarzu mają wbite randki, rozmowy, spacery, swoje własne aktywności, które wykonują osobno. Jak pójść na randkę, kiedy jest się rodzicem? Przede wszystkim, spróbować nie rozmawiać o rzeczach związanych z rodzicielstwem, wyjść z roli rodzica choćby na godzinę, dwie.

Skradnięcie z kalendarza wspólnego śniadania, kawy, czy kolacji, może być ogromnie odświeżające dla związku dwojga rodziców. Może przypomnieć o tym, dlaczego związaliśmy się właśnie z tym człowiekiem i za co cenimy naszą relację. Zrobienie z tego rytuału (choćby raz na 2-3 tygodnie!),  może stać się czymś, co uratuje nasz związek i pomoże zbalansować czymś przyjemnym i osobistym poczucie, że cały czas robimy rzeczy, których od naszych ról wymaga społeczeństwo. Odetnie nas od myślenia typu “trzeba, należy, powinno się” i otworzy nas na eksperymentowanie, ciekawość i przyjemniejsze życie.

Artykuł powstał w ramach współpracy z Geeks Like Us

Źródła:
https://www.flexjobs.com/blog/post/men-women-experience-remote-work-survey/ 
https://www.vox.com/recode/23129752/work-from-home-productivity
https://www.vox.com/recode/22568635/women-remote-work-home
https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC8125471/
https://www.researchgate.net/publication/343650562_Mothers_Covid-19_and_Work_at_Home
https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC9122150/