Kostenloser Versand in Deutschland 🇩🇪
Świętuj z nami urodziny Oakywood, odkryj nasze korzenie i otrzymaj do 30% zniżki! Oakywood Origins Sale
Skontaktuj się

WhatsApp
Infolinia +48 797 217 197
contact@oakywood.shop

Media społecznościowe
Modernity rooted in tradition. How did it all begin?

Nowoczesność zakorzeniona w tradycji. Jak to się zaczęło?

To wszystko mogło potoczyć się zupełnie inaczej. Kiedy w 2012 roku Mateusz zaczynał studia z dziedziny informatyki i ekonometrii na AGH, jego planem na przyszłość była kariera analityka danych. Gdyby zrealizował ten plan, być może pracowałby teraz w jakimś innowacyjnym startupie technologicznym albo w międzynarodowej korporacji. Ale, jak to mówią, genu nie oszukasz: już w trakcie studiów w umyśle Mateusza wykiełkował pomysł na własny biznes, bliski temu, co dobrze znał od dzieciństwa.

Folklor i rzemiosło

Gleba na Podhalu nie należy do najbardziej urodzajnych i nadaje się głównie do wypasania zwierząt – dlatego górale od wieków słyną z m.in. hodowli owiec. To jednak zazwyczaj nie wystarczało, by utrzymać całą rodzinę. Drugim zajęciem typowym dla tego regionu stało się więc rzemiosło. A jako że powszechnie dostępnym surowcem jest tam drewno, w podtatrzańskich miejscowościach znakomicie rozwinęły się zawody związane właśnie z jego obróbką, takie jak np. stolarstwo, ciesielstwo, czy bednarstwo. Drewniane przedmioty codziennego użytku wykonywane przez górali, z charakterystyczną ornamentyką i zamiłowaniem do szczegółu, były małymi dziełami sztuki. I nic w tym dziwnego, ponieważ sztuka ludowa pod Tatrami jest tak mocno zrośnięta z codziennością, że trudno myśleć o Podhalu w oderwaniu od folkloru.

Najlepsze wspomnienia z dzieciństwa związane z Podhalem? Muzyka i góralska tradycja – bez dwóch zdań. Byłem w zespole góralskim: tańczyłem, śpiewałem, jeździłem na występy. Wychowywałem się w środowisku, które naprawdę mocno kultywowało folklor i lokalne wartości. Do dziś jak słyszę góralską muzykę, to mam ciarki i czasem łezkę w oku – to jest coś, co naprawdę siedzi głęboko. Poza tym – beztroska: sianokosy, pomoc babci i dziadkowi przy owcach, życie na wsi w rytmie natury. To były piękne czasy.

Mateusz Haberny
 

Pierwsze spotkanie z drewnem

W tradycję pracy z drewnem mocno wpisywali się również górale z Cichego, a wśród nich – rodzina Habernych. W zakładzie stolarskim założonym przez Edwarda z czasem zaczęli pomagać jego synowie: Mateusz i Marcin. Przy okazji uczyli się rzemiosła, choć wtedy nikt jeszcze nie przypuszczał, że jest to początek drogi do własnej marki.

Na początku to były drobne rzeczy: przekładanie klepek parkietowych, pomaganie przy szlifowaniu i malowaniu. Z czasem dostawałem coraz więcej do roboty, aż w końcu zacząłem robić coś swojego. Tata zawsze powtarzał: „Jak robisz, to rób porządnie – albo wcale.” I to we mnie zostało.

Mateusz Haberny
 

Początki bywają dziwne i niełatwe

Na drugim roku studiów, pomiędzy zajęciami na uczelni w ciągu dnia a pracą wieczorami, Mateusz zaczął myśleć o założeniu własnej firmy. Chciał, by było to coś związanego z jego technologiczną pasją, która przywiodła go na studia do Krakowa. Jednocześnie odezwały się wspomnienia z dzieciństwa w Cichem i głęboko zakorzenione przywiązanie do góralskiego rzemiosła. Jak to pogodzić? Na przykład tworząc drewnianą stację dokującą do iPhone’a, czyli pierwszy produkt zaprojektowany i wykonany przez przyszłego założyciela Oakywood.

Na początku wyglądało to... dość zabawnie. Produkty woziłem ze sobą do Krakowa i trzymałem je w szafie w wynajmowanym mieszkaniu – dosłownie. Nie miałem miejsca na pakowanie, wszystko robiłem na kolanie. W weekendy zjeżdżałem do domu, żeby w warsztacie taty przygotować nowe rzeczy, a potem znów wracałem na studia. Taki tryb: poniedziałek–piątek wykłady, wieczorami praca, a weekend – produkcja i logistyka.

Najtrudniejsze było pogodzenie studiów, pracy i rozkręcania Oakywood. Czasem serio nie wiedziałem, czy iść na zajęcia, czy ogarniać zamówienia. No i wiadomo – brak sprzętu, brak przestrzeni, brak doświadczenia… Jak prowadzisz mini „fabrykę” w szafie, to logistyka nie zawsze siada. Ale każde potknięcie uczyło. I mimo że bywało trudno, czułem, że to jest to – że warto iść w tę stronę.

Mateusz Haberny

Drewniane akcesoria zaczęły zdobywać coraz większą popularność i coraz lepiej się sprzedawać, a co za tym idzie – logistyka i produkcja stawały się coraz bardziej wymagające. Mateusz stwierdził, że przydałyby się dodatkowe ręce do pracy, a pierwszą odpowiednią osobą, jaka przyszła mu na myśl, był jego brat, Marcin, który bardzo szybko został wspólnikiem w nowo powstałej firmie.

Spod Tatr w daleki świat: marka o globalnym zasięgu

Niektóre firmy najpierw zdobywają rodzime rynki, a dopiero później próbują swoich sił za granicą. Mateusz obrał zupełnie inną drogę: Oakywood jest marką, która od początku śmiało wypływa na szerokie wody i działa globalnie, wysyłając swoje produkty do najdalszych zakątków świata. A równocześnie – dokładamy wszelkich starań, by o ten świat jak najlepiej dbać, wcielając w życie zasady etycznej i zrównoważonej produkcji. Mocno trzymamy się naszych rzemieślniczych korzeni i bliskiej relacji z naturą, patrząc przy tym daleko w przyszłość, którą współtworzymy.